- bez tłumienia
Z popiołów to odradza się feniks. Pretendujesz?
Oczywiście. Cicho liczę na to, że mam jakieś powiązania z feniksem, bo bycie popiołem niespecjalnie mi odpowiada.
W takim razie życzę powodzenia ;)
Wypaliłaś się, ale oczywiście ktoś z pośpiechu zapomniał zgnieść Cię czubkiem buta? W takim razie masz jeszcze szanse. Idą święta, warto zaopatrzyć się w nowe lampki. Myśl w tę stronę.
Już się rozglądam za nową żarówką.
Po co wymieniać od razu cały sprzęt, nie lepiej pożyczyć od sąsiada lutownicę i "załatać dziury"?
Nie potłukłam się. Spaliłam. Tutaj lutownica się nie przyda!
Nawiązuję do żarówki. Chcesz ją wymienić na lepszy model, a ja obstawiam przy tym, żebyś zlutowała druciki i a nuż będzie działać.
Każdy ma takie chwile. Wracaj szybko!
Ale później czeka Cię wzniesienie się po raz kolejny i to dla tych chwil warto... Hmm Czasami lubię ten stan pustki...
Z popiołów to odradza się feniks. Pretendujesz?
OdpowiedzUsuńOczywiście. Cicho liczę na to, że mam jakieś powiązania z feniksem, bo bycie popiołem niespecjalnie mi odpowiada.
UsuńW takim razie życzę powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńWypaliłaś się, ale oczywiście ktoś z pośpiechu zapomniał zgnieść Cię czubkiem buta? W takim razie masz jeszcze szanse.
OdpowiedzUsuńIdą święta, warto zaopatrzyć się w nowe lampki. Myśl w tę stronę.
Już się rozglądam za nową żarówką.
UsuńPo co wymieniać od razu cały sprzęt, nie lepiej pożyczyć od sąsiada lutownicę i "załatać dziury"?
UsuńNie potłukłam się. Spaliłam. Tutaj lutownica się nie przyda!
UsuńNawiązuję do żarówki. Chcesz ją wymienić na lepszy model, a ja obstawiam przy tym, żebyś zlutowała druciki i a nuż będzie działać.
UsuńKażdy ma takie chwile. Wracaj szybko!
OdpowiedzUsuńAle później czeka Cię wzniesienie się po raz kolejny i to dla tych chwil warto...
OdpowiedzUsuńHmm Czasami lubię ten stan pustki...